W związku z obecną sytuacją na rynku (COVID-19, lockdown itd.) działy HR stanęły przed wyzwaniami.
Nie tylko nagle HR-y musiały przyzwyczaić się do pracy zdalnej, zdalnego rozliczania i motywowania, ale także zablokowane zostały rekrutacje, a wręcz dużo firm zdecydowało się na redukcje etatów.
Z jeszcze większymi wyzwaniami musi się zmierzyć rynek agencji rekrutacyjnych. Do tej pory funkcjonowanie podobnych agencji opierało się na rekrutacji, ale w rzeczywistości gdy rekrutacje zostają wstrzymane…. Agencje szukają nowych sposobów na przetrwanie.
Jeśli mamy do czynienia z agencją świadomą, która wspiera swoich klientów bardziej kompleksowo, to mamy dosyć bezpieczną sytuację i zabezpieczony biznes.
Ale jeśli nie…. To szukamy alternatyw!
Agencja z powodzeniem może dbać o Employer Branding, marketing rekrutacyjny, budowanie przyszłej puli kandydatów, itd, ale te działania są trudne w zakresie wyceny. Poza tym, w sytuacji redukcji etatów, negatywnych emocji jest dużo i często firmie zewnętrznej trudno jest dbać o spójność komunikatów (z jednej strony „zwalniamy”, ale z drugiej „jesteśmy świetnym pracodawcą”) – a jak wiadomo, spójna komunikacja to jest podstawa EB.
Nasza agencja już od jakiegoś czasu dywersyfikowała swoje działania biznesowe i mimo tego, że naszym topowym obszarem działania był i nadal jest headhunting, mamy też grono zaufanych klientów, których wspieramy administracyjnie i HR-owo, a także szkolimy, pomagamy w komunikacji i oferujemy dodatkowe usługi szyte na miarę potrzeb danej organizacji.
Wchodząc w podobną relację wchodzimy „głębiej” do firmy – nie ma mowy tu o niespójności działań, ponieważ wszystko co wychodzi na zewnątrz (do kandydatów i do klientów) jest przemyślane i zgodne z przyjętą przez firmy strategią.
Nieskromnie powiem, że możemy sobie na to „wejście do struktur” pozwolić – staramy się pracować z firmami, których działanie jest nam bliskie, które wyznają podobne zasady i co ważne, mają w miarę krótką ścieżkę decyzyjną. To zapewnia bezpieczną współpracę i daje nam pewność, że proponowane zmiany i ich wdrażanie jest realne, a nie odbywa się tylko „na papierze”.
Jedną z usług, która wzbudza coraz większe zainteresowanie wśród naszych klientów jest właśnie audyt HR.
Audyt HR to coś nowego w naszej branży, to usługa, która może być świetnym rozwiązaniem zwłaszcza na teraz, na czas kryzysu. Doskonale wiemy, że na co dzień praca w dziale HR jest wymagająca i rzadko kiedy jest czas na spokojne przyjrzenie się sytuacji wewnątrz firmy.
W dzisiejszej rzeczywistości mamy nieco inne priorytety. Przy zmianie zakresu obowiązków HR-owców i większej przestrzeni czasowej na nowe działania, warto sprawdzić co dzieje się w firmie.
Mam tu na myśli nie tylko analizę procesów wewnętrznych, takich jak przebieg procesu rekrutacji, czy onboarding-u, ale też strukturę wewnętrzną, faktyczny stan zaangażowania pracowników, itd.
Co zyskujemy dzięki audytowi HR?
- Przede wszystkim ułatwia diagnozę i znalezienie „słabych ogniw”. Nie ma firm idealnych, wszyscy to wiemy, ale „kto się nie rozwija, ten się cofa”. Warto sprawdzać w jakim momencie jest firma i gdzie dąży. Warto wiedzieć co myślą o nas pracownicy, warto potwierdzić kto jest zmotywowany do pracy, co boli pracowników, itd.
- Daje nam świadomość jak wyglądają procesy wewnętrzne w firmie. Audyt pozwala zweryfikować nawet tak prozaiczne rzeczy jak przepływ dokumentów i wysłuchać propozycji za strony pracowników – często te osoby, które pracują na swoim niewielkim poletku mają fantastyczne pomysły, które mogą ułatwić nie tylko ich pracę, ale także usprawnić całą firmę.
- Poza tym pomaga usprawnić procesy rekrutacyjne, przebieg onboarding’u, „wyjścia z firmy”, upewnić się, że dysponujemy odpowiednio opisanymi procesami i dokumentacją, która ułatwia codzienną pracę.
- Weryfikuje relacje wewnętrzne między pracownikami i wspomaga dalsze decyzje odnośnie rozwoju poszczególnych pracowników. Kto wykazuje kompetencje liderskie? Kto potrzebuje więcej wsparcia? Kto czuje się niedoceniony? Jest znacznie większe prawdopodobieństwo, że pracownicy będą bardziej otwarci na komunikację z obcą osobą z firmy zewnętrznej niż z własnym przełożonym.
- Optymalizuje koszty. To jest to co każda firma lubi! Optymalizacja kosztów związana przede wszystkim z wdrażaniem zmian logistycznych, personalnych itd. Jest najczęściej konsekwencją dobrze przeprowadzonego audytu HR.
- Pomaga zaplanować strategię komunikacji. Dlaczego? Komunikacja, która wychodzi z HR ma wpływ na całą organizację – na przyszłe procesy rekrutacyjne oraz na zaangażowanie pracowników.
- Wreszcie dobrze przeprowadzony proces audytu HR dostarcza nam wiedzy o firmie, którą możemy wykorzystać przy planowaniu przyszłości firmy. Dobrze przygotowana strategia jest kluczem do dalszego rozwoju firmy.
Dlaczego zatem firmy obawiają się, że audyt HR to zbędny koszt?
Po pierwsze, aktualny moment nie sprzyja generowaniu wydatków, a audyt HR to inwestycja.
Po drugie, jej zwrot nie jest łatwo mierzalny i nie nastąpi na przestrzeni 1-2 miesięcy.
Po trzecie, firmy rzadko doceniają wartość jaką niesie ze sobą podobny audyt. Odważę się nawet powiedzieć, że brakuje im szerszej perspektywy i to chyba największy „grzech” firm. Zdarza się, że osoby zarządzające nie widzą potrzeby sprawdzania, co się dzieje w firmie, ponieważ są przekonane, że wszystko działa bez zarzutu. Oczywiście, że działa! Inaczej firma by nie istniała, ale czy to znaczy, że działa na pewno optymalnie?
Która firma czy zarządzający może powiedzieć ze stuprocentową pewnością, że wykorzystuje maksimum swojego potencjału?
Zostawiam Was z tym pytaniem.
Czy na pewno audyt HR to zbędny koszt?